Gigantyczna rzeźba zniknie z placu Trzech Krzyży. Sprzedano ją za prawie 7 milionów złotych
Ważąca 2,6 tony rzeźba Tindaro Igora Mikołaja zniknie z Placu Trzech Krzyży.
Bo choć rzeźba stoi w miejscu publicznym, ma prywatnego właściciela, który wystawił ją na aukcji w Polswiss Art. Licytację rozpoczęto od ceny 4 milionów złotych, a najwyższa złożona oferta wyniosła 6,89 mln zł.
Co ciekawe, rzeźba, zanim stanęła przy Placu Trzech Krzyży w Warszawie, stała w Paryżu, przed siedzibą KPMG, która to firma zamówiła rzeźbę bezpośrednio u Mitoraja w 1997 roku.
Rzeźba "Tindaro" prezentuje Tyndareosa, króla Sparty i ojca Heleny Trojańskiej. - "Artysta umieścił na nich reliefy w postaci zabandażowanego popiersia - stanowią one cytat jego innej pracy pt. "Argos", widzianej od frontu i tyłu. Filary flankują centralnie umieszczony maszkaron o wijących się, kędzierzawych włosach i otwartych ustach - przywołujący skojarzenia z antycznymi "ustami prawdy". - prezentował rzeźbę przed sprzedażą dom aukcyjny Polswiss Art.
Nie ujawniono, kto kupił rzeźbę i gdzie trafi z Placu Trzech Krzyży.