Uwięzione jeże na Ursynowie. Mieszkanka zareagowała i usłyszała odzew. "Wraca mi wiara w ludzi"
Pani Karolina usłyszała wiele komplementów za swój wpis.
Mieszkance Ursynowa los jeży nie jest obojętny. I poruszyła go na jednej z grup zrzeszających lokalną społeczność. Ostatnio coraz częściej ratuje je z opresji. - Temat utopia ale może macie pomysł (bo wątpię by spółdzielnia temat ruszyła) aby jakoś zabezpieczyć te studzienki przy okienkach piwnicznych? To już kolejny jeż jakiego wyciągam. Same nie mają szans się wydostać. Ten już bezpiecznie siedzi u mnie w ogródku, ale ile tam siedział uwięziony to cholera wie - napisała na Facebooku i spotkała się z dużym odzewem. Niektórzy proponowali by na miejscu zamontować małą drewnianą drabinkę.
"Deska po skosie. U mnie w ogródku dobrze dają sobie radę. Np. taka od palety", "W ogóle uświadomiłem sobie że trzeba zaglądać w takie miejsca czy oby jakiś jeż nie potrzebuje pomocy. Dzięki", "Dzięki takim osobom jak Pani , Pani Karolino wraca mi wiara w ludzi" - czytamy.