Jamnik ugryzł w stopę 10-letniego chłopca, który przejeżdżał rowerem
Do zdarzenia doszło w środę na Chomiczówce, w okolicy pawilonu Bogusławskiego 6a i bloku Kwitnąca 9a.
Ojciec chłopca poszukuje właściciela jamnika, który ugryzł 10-latka w stopę. Chłopiec wraz z ojcem przejeżdżali przez wyżej wspomnianą lokalizację rowerami. Chłopiec dopiero w domu przyznał się, że pies ugryzł go w palec u nogi. Jak tlumaczy ojciec chłopca, próbuje ustalić właściciela psa, ponieważ chce dowiedzieć się, czy pies był szczepiony.
Dopiero w domu synek powiedział mi o zdarzeniu i mimo że ugryzienie nie było mocne, piesek zahaczył zębem o palec i rozciął skórę. Wróciłem na miejsce zdarzenia, jednak nie spotkałem już pieska z właścicielem. Doszło do kontaktu z krwią, dlatego pojechaliśmy od razu na ostry dyżur, a dziś rano do szpitala zakaźnego, gdzie dowiedzieliśmy się, że mimo iż prawdopodobieństwo zakażenia wścieklizną jest minimalne, syna czeka seria szczepionek - wyjaśnia ojciec syna i tlumaczy, że gdyby udało się ustalić właściciela psa, wtedy mógłby dowiedzieć się, czy jest on zaszczepiony przeciwko wściekliźnie.