Rodzice nie zważają na zakaz korzystania z miejskich fontann. Dzieci podczas upałów wchodzą do wody w kąpielówkach
To nie pierwszy sezon, w którym obowiązuje zakaz korzystania z miejskiej fontanny.
Woda w publicznych fontannach płynie w tak zwanym zamkniętym obiegu. W celach zdrowotnych od dawna obowiązuje zakaz korzystania z wody. Nie nadaje się ona ani do picia, ani do kąpania.
Wróciły upały, a wraz z nimi wróciły dzieci, które kąpią się w fontannie. Szczególnie widoczne było to przy fontannie w Parku Saskim oraz przy fontannach na bulwarach wiślanych. Dzieci pod okiem rodziców brały tam kąpiele w strojach kąpielowych.
Należy jednak pamiętać, że fontanny to element dekoracyjny miasta (tzw. element małej architektury) i jako takie nie służą zaspokajaniu pragnienia czy kąpielom dla ludzi. Nie są do tego przeznaczone, są obiektami, w których taka kąpiel jest zabroniona - czytamy na gov.pl
Inaczej sprawa ma się z miejskimi zraszaczami, z których można skorzystać w celu schłodzenia się. Taki zraszacz ma dać przechodnią w upalne dni chwilową ulgę. Często ustawiają się przy nim kolejki, zainteresowani wchodzą na minutę, po czym orzeźwieni kontynuują spacer. To jest właściwie korzystanie z takich obiektów.