Zdewastowany autobus porzucony przed PGE Narodowy. Wcześniej grał w reklamie Biedronki
Zniszczony, pokryty graffiti autobus na krakowskich numerach rejestracyjnych stoi od kilku miesięcy na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie, budząc niepokój mieszkańców. Składają oni skargi, ale operator obiektu nie może go usunąć, ponieważ parking jest ogólnodostępny. Sprawę przekazano straży miejskiej, która uznała autobus za zdewastowany pojazd i wezwała właściciela do jego usunięcia, grożąc odholowaniem.
Autobus, nazywany "autobusem widmo", jest brudny, pomalowany graffiti, ma powybijane szyby, a drzwi zamknięte na łańcuch i kłódkę. Według informacji nieoficjalnych do jakich dotarł portal TVN Warszawa, autobus "grał" w reklamie dla Biedronki. Wcześniej należał do Małopolska PKS.
To kolejny przypadek nielegalnego parkowania w reprezentacyjnym miejscu Warszawy. W kwietniu aktywista Szymon Nieradka zaparkował zdezelowaną Skodę Felicję w centrum miasta, by zwrócić uwagę na problem nieaktualizowanego taryfikatora kar. Otrzymał mandat w wysokości 100 zł, taki sam jak w 2003 roku, mimo znacznego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia od tamtego czasu.