Robili sobie głupie żarty podczas odprawy na lotnisku. Interweniowali funkcjonariusze Straży Granicznej. Pasażerowie ukarani

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę na Lotnisku Chopina.

Jak poinformowała Straż Graniczna, funkcjonariusze interweniowali w sprawie trzech pasażerów. Mieli oni urządzać sobie żarty podczas odprawy biletowej twierdząc, że posiadają w bagażu granat, dwie bomby oraz dynamit.

Każdy z incydentów następował po sobie co pół godziny, utrudniając płynność odpraw w checkinach - informuje Straż Graniczna.

Najpierw 21-latek, który miał lecieć do Nicei oświadczył, że w jego bagażu znajduje się granat, kolejny 32-letni pasażer lecący do Alicante powiedział, że ma w walizce dwie bomby, a 44-latek, który miał lecieć na wyspę Kos, z kolei stwierdził, że ma dynamit.

Interweniowali wobec nich funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy przeszukali bagaże, ale okazało się, że deklarowanej zawartości nie było. Podczas przesłuchania pasażerowie tłumaczyli się, że miał to być żart.

Jeden z nich został ukarany mandatem karnym, pozostali otrzymali wezwania do stawiennictwa w PSG Warszawa-Okęcie w celu kontynuacji czynności w sprawie incydentów - podsumowała Straż Graniczna.

Lotnisko Chopina wydało oficjalny komunikat z prośbą, aby Internauci przekazywali dalej tę informację, jako przestroga dla osób, którym przyjdzie do głowy urządzać sobie żarty na lotnisku.