Buldog francuski rzucił się na innego psa. ,,Kategorycznie zażądam, żeby założyć psu kaganiec"
Mieszkanka Ursynowa postanowiła ostrzec innych spacerowiczów z pupilami.
To nie pierwszy raz, gdy w Warszawie dochodzi do krwawej jatki między psami. Redakcja ewarszawa.pl opisywała sytuację, która miała miejsce na Bemowie. Tam wilczur zaatakował psa, ktory był prowadzony na smyczy przez właściciela. Skończyło się poważnymi obrażeniami u psa i kosztowną wizytą u weterynarza.
Tym razem do scen grozy doszło na warszawskim Ursynowie. Kobieta szła z psem trzymając go na smyczy. Buldog francuski, który z pozoru wydawał się spokojnym psem, nagle zaatakował jej czworonożnego pupila.
Chciałam przestrzec ursynowskich pisarzy, zwłaszcza tych, którzy puszczają luzem swoich pupilków na wybiegu przy Braci Wagów, przed buldogiem francuskim o ciemnym umaszczeniu - napisała kobieta w social mediach i opowiedziała o tym, jak buldog zaatakował jej psa. Jak się okazało, na początku kobieta nie zauważyła u swojego psa ran. Dopiero po powrocie do domu znalazła u psa liczne rany i ślady zębów buldoga.
- Jeśli będę miała okazję zobaczyć właścicielkę, kategorycznie zażądam by zakładała swojemu psu kaganiec. Jeśli ktoś z państwa zauważy tą panią z psem, radzę zachować ostrożność.