Był świadkiem uderzenia zaparkowanego samochodu. Numery rejestracyjne sprawcy i poszkodowanego wrzucił do sieci
Profil "bandyci drogowi" opublikował na X nagranie na którym widać zawracający samochód, który uderza w auto zaparkowane na chodniku. Wszystko miało miejsce 21 lutego przy ulicy Anny German, na wysokości numeru 18.
Przy nagraniu, opublikowano dokładne numery rejestracyjne, zarówno sprawcy jak i poszkodowanego. Czy publikacja takich numerów jest legalna?
W tej sprawie istnieją różnice interpretacji między Naczelnym Sądem Administracyjnym a Urzędem Ochrony Danych Osobowych (UODO). W Polsce większość orzecznictwa uznaje, że tablice rejestracyjne nie są danymi osobowymi, ponieważ identyfikują pojazd, nie osobę i bez podjęcia znacznego wysiłku nie można powiązać samochodu z osobą (interpretacja Naczelnego Sądu Administracyjnego). Jednakże Prezes UODO Jan Nowak oraz organy nadzorcze innych krajów UE, np. Niemiec i Francji, klasyfikują numery rejestracyjne jako dane osobowe, podkreślając możliwość identyfikacji właściciela pojazdu. Mimo sporu, w sieci wiele osób udostępnia zdjęcia i nagrania z tablicami rejestracyjnymi.
To co zaleca się w sytuacji gdy jesteśmy świadkami otarcia cudzego samochodu to zapisanie numerów rejestracyjnych oraz pozostawienie kontaktu do siebie na karteczce za wycieraczką samochodu poszkodowanego.