Odchodzą wolontariusze ze schroniska na Paluchu. Skarżą się na dyrekcję
W Schronisku Na Paluchu doszło do poważnego kryzysu - cztery z pięciu doświadczonych kocich wolontariuszek zawiesiły działalność na trzy miesiące (lipiec-wrzesień 2025), pozostawiając tylko jedną osobę z uprawnieniami do prowadzenia adopcji.
Powodem ich decyzji jest narastający konflikt z dyrektor placówki, Agnieszką Pinkiewicz, oraz Biurem Ochrony Środowiska, które - jak twierdzą wolontariuszki - działają na szkodę wolontariatu i samych kotów.
Wolontariuszki wskazują na liczne problemy: odbieranie im narzędzi niezbędnych do skutecznej opieki nad zwierzętami (np. dostępu do systemów informacyjnych), brak komunikacji, upokarzające traktowanie, a także toksyczną atmosferę, która doprowadziła niektóre z nich do konieczności leczenia psychiatrycznego. Ich zdaniem dyrekcja ignoruje potrzeby zwierząt i wolontariuszy, marginalizuje ich rolę i utrudnia działania mające na celu adopcję i dobrostan kotów.
Na czas nieobecności wolontariuszki przekazały listę obowiązków, które do tej pory realizowały - w tym opisy kotów, promocję adopcji czy monitoring zdrowia zwierząt - i zapowiedziały dalsze informowanie opinii publicznej o problemach w schronisku. Wzywają do zmian kadrowych oraz poprawy standardów opieki i współpracy, podkreślając, że obecna sytuacja zagraża zdrowiu i życiu kotów.