"Elektryki" szpiegują? "Autobusy produkowane w Chinach mogą stanowić zagrożenie wywiadowcze"

Po warszawskich ulicach jeździ coraz więcej autobusów elektrycznych | fot. Łukasz Razowski
Po warszawskich ulicach jeździ coraz więcej autobusów elektrycznych | fot. Łukasz Razowski

Jadąc autobusem na prąd, lepiej nie dzielić się głośno ważnymi informacjami? Jest podejrzenie, że do Warszawy trafiły wyrafinowane maszyny szpiegowskie na kołach... Takie obawy ma warszawski radny Damian Kowalczyk, powołując się na niepokojące informacje płynące z Norwegii.

Radny Damian Kowalczyk przypomniał, że w zeszłym roku Warszawa kupiła dla MZA 18 autobusów chińskiej marki Yutong za kwotę 58 mln zł. Autobusy tej marki zakupiła również Norwegia.

- Zgodnie z depeszami z marca premier Norwegii Jonas Gahr Stoere "przyznał (...) na posiedzeniu parlamentu, że autobusy produkowane w Chinach mogą stanowić dla Norwegii zagrożenie wywiadowcze. Wątpliwości wywołały również kwestie łamania przez chińskich producentów praw człowieka (...) - stwierdził przedstawiciel mieszkańców stolicy.

Podkreślił, że według cytowanych przez prasę ekspertów zastosowane w autobusach rozwiązania umożliwiają ich zdalne wyłączenie z eksploatacji przez producenta.

- Jednocześnie w analizie zagrożeń dla norweskiego państwa na 2025 rok za jedno z głównych ich źródeł służby wskazały wykorzystujący technologie telekomunikacyjne chiński wywiad (...) premier Stoere zdradził, że norweska Służba Bezpieczeństwa Publicznego PST współpracuje z ministerstwem transportu oraz operatorem komunikacji publicznej w Oslo, aby zbadać możliwość ewentualnych manipulacji w funkcjonowaniu nowych autobusów - zaznaczył.

I zaapelował do władz miasta, by przeprowadzić odpowiednią kontrolę warszawskich, chińskich "elektryków".


Maksymalna liczba znaków: 1000
Nie jesteś anonimowy, Twoje IP zapisujemy w naszej bazie danych. Dodając komentarz akceptujesz Regulamin Serwisu

Dziś w Warszawie

19℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
23.20 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro