Rozbój na Dworcu Centralnym. Mężczyzna pobity i okradziony w toalecie

Mogłoby się wydawać, że w restauracji nie trzeba bać się o swoje bezpieczeństwo. Nic bardziej mylnego. Przekonał się o tym mężczyzna, który udał się w niej do toalety, nieświadomy, że tuż za nim podąża niebezpieczny agresor.

Kilka dni temu na terenie Dworca Centralnego w Warszawie doszło do rozboju. Jego sprawcą okazał się Waldemar K., który wszedł za przypadkową ofiarą do toalety mieszczącej się w jednej z tamtejszych restauracji. Jak podaje "Super Express", agresor wykorzystał element zaskoczenia i brutalnie zaatakował niespodziewającego się zagrożenia mężczyznę. Gdy uciekł z miejsca zdarzenia, pokrzywdzony nie zwlekał i natychmiast powiadomił o wszystkim policję. Funkcjonariusze zabezpieczyli nagrania z monitoringu i sporządzili rysopis sprawcy, który nie tylko dopuścił się pobicia, ale i kradzieży.

Na szczęście dzięki szybkiej reakcji, napastnik został zatrzymany. Wywiadowcy z Komisariatu Kolejowego Policji w Warszawie spotkali go następnego dnia w godzinach wieczornych, spacerującego nieopodal miejsca, w którym napadł na swoją ofiarę, bo w parku przy Pałacu Kultury i Nauki. Podczas przeszukania przy Waldemarze K. znaleziono mefedron. Na razie nie wiadomo, czy w chwili napadu był pod wpływem środków psychoaktywnych. Jakby nie było, usłyszał właśnie zarzut rozboju i posiadania narkotyków. Za te przestępstwa grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury, zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat Kolejowy Policji w Warszawie.