Smutny miś na śmietniku poruszył serca warszawiaków. "Błagam! Uratujcie go!"
Pluszowy, dużych rozmiarów miś doczekał się domowego spa.
To nie żart! Na jednej z warszawskich grup społecznościowych o nazwie "Uwaga, śmieciarka jedzie" mieszkanka Warszawy opublikowała gigantycznego, białego misia leżącego na śmietniku. Pluszak miał tak smutny wyraz pyszczka (?), że poruszył Internautów.
- Błagam! Uratujcie go! - apelowali Internauci. Pojawiały się głosy rozsądku, które twierdziły, że to tylko przedmiot - Ludzie, spokojnie, przecież to maskotka. Nie czuje, nie widzi, nie ma świadomości.
Niektórzy pamiętają film animowany "Toy story", gdzie głównymi bohaterami były zabawki, które zachowywały się jak ludzie, czyli czuły, myślały i rozmawiały.
- Ja wiem, że to tylko pluszak, ale po filmie "Toy story" jakoś inaczej patrzy się na te wyrzucone zabawki, które mogłyby jeszcze śmiało komuś posłużyć - napisał mieszkaniec Warszawy.
Jeden z Internautów odnalazł odnalazł miejsce, na którym "spoczywał' gigantyczny miś i zabrał go ze śmietnika. Zaniósł go do domu, włożył do wanny i wyprał. Opublikował zdjęcie misia w wannie i napisał - Spokojnie, miś został uratowany, właśnie ma spa.
Zaskakujący jest fakt, jak bardzo zabawka ze smutną miną poruszyła serca warszawiaków. Pod postem o białym misiu na śmietniku zaroiło się od komentarzy nawołujących do uratowania pluszaka, lub też ofiarowania mu drugiego życia.
- Z całej tej akcji jest jeden pozytyw, ktoś pozbył się zbędnej zabawki, a jeszcze ktoś inny nie poszedł w konsumpcjonizm, tylko odnowił to, co było jeszcze do uratowania - podsumował mieszkaniec Warszawy.