39-latek uprowadził Ukrainkę z Warszawy. Miał zakaz prowadzenia pojazdów
Porywacz również pochodzi z Ukrainy, ale od dawna - podobnie jak pokrzywdzona - mieszka w stolicy.
Do zdarzenia doszło 16 lipca br. Wtedy to 39-letni mężczyzna kierujący samochodem osobowym, bez zgody 27-letniej mieszkanki Warszawy obywatelki Ukrainy wyjechał z nią poza miasto. Nie powiedział kobiecie dokąd zamierza się udać i ignorował jej protesty i prośby, by mogła wydostać się z samochodu.
- 27-latka nawiązała połączenie z numerem alarmowym i poinformowała o sytuacji w jakiej się znalazła przekazując markę i kolor pojazdu, którym się przemieszcza a także kierunek podróży wskazując trasę z Ciechanowa do Mławy. Informacja wpłynęła do dyżurnych ciechanowskiej i mławskiej komendy Policji, którzy o zdarzeniu natychmiast poinformowali patrole pełniące służbę. Dzięki zgłoszeniu kobiety oraz szybkiej reakcji funkcjonariuszy pojazd został zatrzymany na terenie powiatu mławskiego w m. Stupsk, a 39-letni kierowca Toyoty trafił do policyjnego aresztu - informuje nadkom. Jolanta Bym.
Podczas czynności policyjnych okazało się, że 39-letni mieszkaniec Warszawy - podobnie jak kobieta - pochodzi z Ukrainy. Co więcej, od dawna miał wydany przez Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawy, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Po zatrzymaniu słyszał zarzut bezprawnego pozbawienia wolności oraz złamania sądowego zakazu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Poza tym nałożono na niego zakaz zbliżania oraz kontaktowania się ze swoją ofiarą.