Rzucił cegłą w przejeżdżający samochód, "bo ktoś zaczepił dziewczynę kolegi"

Młody mężczyzna rzucił cegłą w kierunku przejeżdżającego samochodu w Warszawie. Sprawę nagłośnił profil "Bandyci Drogowi". Jak deklaruje poszkodowany kierowca, najpierw BMW próbowało zajechać mu drogę, a w końcu kierowca BMW wysiadł i zaczął rzucać kamieniami. Do sprawy odniosła się także osoba mająca prawdopodobnie związek ze sprawcą zdarzenia, choć jej oświadczenie nie jest logiczne (jak można porysować auto kluczykiem, prowadząc własny samochód, oraz jak można zaczepić dziewczynę jadącą innym samochodem). Niemniej jednak publikujemy:

"Dla jasności, to nie był atak bez powodu. Moi koledzy jechali swoim BMW, gdy ktoś bez powodu zaczepiał ich i zaczepił też dziewczynę jednego z nich. W pewnym momencie ten ktoś porysował im auto kluczem. Kolega nie zgłasza tego na policję, bo wiadomo, że sam by się włożył w kłopoty za wywołanie całego zamieszania. Gdy tamten próbował odjechać, jeden z moich kolegów rzucił cegłą, a drugi zajechał mu drogę samochodem. To była jedynie impulsywna reakcja w nerwach, nie żadne zaplanowane działanie." - napisał rzekomy świadek zdarzenia do profilu "Bandyci Drogowi".

"Impulsywne działanie" nie zwalnia jednak z odpowiedzialności. Za rzucenie kamieniem w samochód można dostać grzywnę, a nawet kilka lat więzienia, jeśli dojdzie do zniszczenia mienia lub ktoś zostanie ranny.

Typ rzuca cegłą w przejeżdżające auto pic.twitter.com/EcLN7PNX4a

- bandyci drogowi (@bandyci_drogowi) July 27, 2025