Coraz większy problem z dzikami. Znowu jest mnóstwo zgłoszeń. "Nawet w parku człowiek nie może czuć się bezpiecznie"
W ostatnich dniach na warszawskich grupach społecznościowych zaroiło się od zdjęć z dzikami.
O ile spotkanie dzika w lesie jest czymś normalnym, tak w mieście wzbudza już strach i panikę. Mieszkańcy Warszawy coraz częściej publikują zdjęcia dzików, które spotykają w parku, przed szkołą czy na przystanku.
Dzik, jak sama nazwa wskazuje, jest wolnożyjącym dzikim zwierzęciem, które może być nieobliczalne w stosunku do człowieka. Mieszkańcy, nie bez powodu, popadają w panikę na widok dzika. Na naszym portalu ewarszawa.pl opisywaliśmy już sytuację, w której kobieta została zaatakowana przez dzika.
Miasto Stołeczne Warszawa wydało wskazówki, jak zachowywać się, gdy spotkamy na swojej drodze dzika. Jednak często, mimo zastosowania się do wskazówek, dzik i tak potrafi zaatakować.
W czwartek mieszkaniec Bielan opublikował zdjęcie dzika, którego spotkał w parku na spacerze - Marymoncka przed chwilą, tuż przy Orlenie. Parka plus jedno młode - napisał mężczyzna i opublikował zdjęcie na sąsiedzkiej grupie społecznościowej.
Społeczeństwo, jak zawsze w tym przypadku, jest podzielone; jedni twierdzą, że ludzie zabrali dom dzikom, inni natomiast domagają się od władz miasta większego zaangażowania w eliminowanie dzików.
- Człowiek nawet w parku nie może już czuć się bezpiecznie - komentował jeden z mieszkańców Bielan.
Miasto Stołeczne Warszawa informowało jeszcze w ubiegłym roku o prowadzonym odstrzale dzików. Zachęcano również mieszkańców, aby nie zostawiali resztek pokarmu przed budynkami mieszkalnymi, ponieważ to zwabia dzikie zwierzęta, które szukają pożywienia.