Nowe przesłanki w sprawie mordercy portierki na UW. Był niepoczytalny?
22-latek w jednej chwili zachowywał się spokojnie, a w następnej wygłaszał chaotyczne zdania, jakby był oderwany od rzeczywistości. "Jestem predatorem. Jestem wilkiem" - miał powtarzać zaraz po zatrzymaniu.
22-letni student prawa, który 7 maja zabił na kampusie UW portierkę usłyszał trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa strażnika uniwersyteckiego oraz znieważenia zwłok ofiary. Mężczyzna według doniesień prokuratury przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu dożywocie. - Mężczyzna odmówił odpowiedzi na wszelkie zadawane mu pytania. Natomiast złożył wyjaśnienia, których treść wskazuje, że konieczne jest uzyskanie opinii sądowo-psychiatrycznej - poinformował podczas konferencji prasowej prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Teraz media informują o przesłankach, na podstawie których Mieszko R. może zostać uznanym za niepoczytalnego w momencie popełnienia zbrodni. A wtedy mógłby nie stanąć przed sądem. W przeszłości morderca nie korzystał z pomocy psychiatrycznej. O tym, kim była jego ofiara, pisaliśmy TU.