Groźne grillowanie! "Przepisy prawne nie pozwalają na całkowite rozwiązanie problemu"

Wiosna. Zapach grillowanych potraw coraz częściej roznosi się w powietrzu. Niestety, nie wszędzie rozpalanie grilla jest bezpieczne i... przyjemne dla innych. Na Bemowie to prawdziwa plaga.

Problem grillowania na Bemowie powraca pomimo wcześniejszych działań mających na celu jego ograniczenie. Od momentu demontażu stanowisk do grillowania w Parku Górczewska mieszkańcy zgłaszają nadal uciążliwości, tym razem związane z używaniem grilli jednorazowych, które nie zawsze są odpowiednio dogaszane. A to może być niebezpieczne.

Ponadto mieszkańcy poruszają problem hałasu i spożywania alkoholu podczas spotkań towarzyskich w parku, które często kończą się zakłócaniem spokoju innym mieszkańcom oraz zachowaniem nieodpowiednich zachowań.

Miejscowa radna Marta Sylwestrzak zwróciła się w tej sprawie do władz dzielnicy z pytaniem o dalsze kroki w rozwiązaniu tego problemu, pytając, czy planowane są działania takie jak wyznaczenie specjalnej strefy do grillowania? I czy straż miejska może działać skuteczniej?

W odpowiedzi zastępca burmistrza Dzielnicy Bemowo, Karol Sobociński, zaznaczył, że obecnie obowiązujące przepisy prawne nie pozwalają na całkowite rozwiązanie problemu grillowania zarówno w Parku Górczewska, jak i w innych parkach warszawskich.

- W naszym prawodawstwie nie ma przepisów, które regulowałyby wprost tę kwestię - podkreślił.

Dodał, że zakaz używania otwartego ognia, w tym grillowania, obowiązuje jedynie na terenach leśnych, a brak jest podstaw prawnych do wprowadzenia regulaminu zakazującego grillowania w parkach miejskich pod sankcjami karnymi.

Sobociński wyjaśnił również, że w przeszłości próby wyznaczenia specjalnych stref do grillowania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, ponieważ okazywały się one niewystarczająco pojemne, a rozprzestrzeniający się zapach utrudniał życie innym użytkownikom parku.