Miasto sprzeda działkę ze schronem? Ma generować zbyt duże koszty i grozi katastrofą budowlaną
Rzeczniczka stołecznego ratusza odpowiedziała na interpelację radnych.
Radni warszawscy złożyli do urzędu miejskiego interpelacje w sprawie sprzedaży działki ze schronem przy ulicy Kłobuckiej na Ursynowie. Ciekawiło ich, dlaczego miasto wyzbywa się nieruchomości, która może służyć ochronie cywilnej ludności i czy działania miasta są zgodne z nową ustawą o ochronie ludności i obronie cywilnej. Okazało się, że przede wszystkim nieruchomość przy ul. Kłobuckiej 23 nigdy nie została zakwalifikowana jako obiekt przeznaczony do ochrony ludności cywilnej w sytuacjach zagrożenia. Poza tym budynek, w którym w latach 50 powstał schron, jest w złym stanie technicznym i grozi katastrofą budowlaną.
- Nigdy nie został podłączony do mediów i dlatego nigdy nie był użytkowany. Ze względów bezpieczeństwa został zabezpieczony przed dostępem osób niepowołanych, zamurowano wszystkie otwory zewnętrzne - poinformowała rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth. Dodała, że ze względu na wysokie koszty, jakie generuje ten budynek np. przez opłaty z tytułu użytkowania wieczystego gruntu oraz wydatki związane z zabezpieczaniem nieruchomości, rozważana była sprzedaż nieruchomości. - Jednak decyzja o zbyciu nie jest przesądzona, a nieruchomość znajduje się wciąż w zasobie miasta - podkreśliła.