Lekarka prowadziła hodowlę kotów na Mokotowie, została skazana za znęcanie się nad zwierzętami

Już w 2021 roku przedstawiciele fundacji "Viva!" weszli z policjantami do jej mieszkania przy ul. Wilanowskiej.

Mieszkańcy bloku już od dawna mieli uskarżać się na nieprzyjemne zapachy wydobywające się z mieszkania właścicielki hodowli. Przetrzymywała ona tam rasowe koty. Mieszkańcy zgłaszali sprawę wielokrotnie do różnych instytucji, lecz bezskutecznie. Kobieta wciąż straszyła sąsiadów prawnikami i unikała z nimi kontaktu.

W końcu sąsiedzi zgłosili sprawę Fundacji "Viva!", która postanowiła sprawdzić, jak wygląda hodowla kotów i czy zwierzęta przebywają w odpowiednich warunkach.

- Kiedy doszło do przeszukania, okazało się, że zarówno mieszkanie, jak i same zwierzęta znajdują się w opłakanym stanie. Od progu uderzył nas potworny fetor kociego moczu i odchodów, a w mieszkaniu panował bałagan. Podłoga lepiła się od brudu. Duża część kotów miała objawy chorób i niedożywienia, a właścicielka nawet nie potrafiła powiedzieć, ile kotów posiada - powiedział Paweł Artyfikiewicz z Fundacji "Viva!".

Prokuratura skierowała przeciwko kobiecie akt oskarżenia, a w ubiegły wtorek zapadł wyrok w tej sprawie.

Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa uznał, że 57-letnia Irena K., wykonująca na co dzień zawód lekarza medycyny, znęcała się nad kotami. Kobieta nie tylko rażąco zaniedbała swoje zwierzęta, ale również stosowała okrutne metody hodowli. Została skazana na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo Sąd nałożył na nią zakaz posiadania zwierząt przez 15 lat oraz obowiązek zapłaty 40 tysięcy złotych nawiązki - poinformowała Fundacja "Viva!".